Zbigniew Filarski to fikcyjna postać, bohater serialu M jak miłość.
Opis Postaci[]
Zbigniew to były mąż Krystyny i zmarły ojciec Kingi.
Biografia[]
Zbigniew od wielu lat był właścicielem "Filar-Plastu", firmy produkującej okna, którą założyli jego teściowie. Wraz z żoną Krystyną i córką Kingą mieszkał w luksusowym domu jednorodzinnym w Gródku. Był jednym z najbogatszych mieszkańców tego małego miasteczka. Rozpieszczał swoją córkę Kingę, która byłą jego oczkiem w głowie i kupował jej wszystko co chciała. On i jego żona nie akceptowali wybranka córki, Piotra Zduńskiego, który pochodził z biednej rodziny. Zbigniew za wszelką cenę próbował młodych rozdzielić. Przepisał nawet córkę do szkoły z internatem prowadzonej przez zakonnice. Pewnego dnia gdy Zbigniew postaniowił zabrać Kingę do domu na weekend. Po drodze zdarzył się wypadek. Kinga w skutek urazu głowy straciła wzrok, a Zbigniew cały się połamał. Piotrek czule opiekował się ukochaną, więc jego teściowie w końcu się do niego przekonali. Dzięki wsparciu Filarskich, Piotrka i spomplikowanej operacji, Kinga odzyskała wzrok. Postanowiła wyjść za mąż za Zduńskiego. Para pobrała się potajemnie. Rodzice młodych, a zwłaszcza Zbigniew, nie byli zadowoleni z decyzji dzieci. Postanowili, że młodzi zamieszkają u Filarskich. Zbigniew otwarcie okazywał zięciowi niechęć. Ośmieszał go z powodu słabo zdanej matury i ciągle próbował go poniżać. W końcu Piotrek i Kinga wyprowadzili się od rodziców i zamieszkali w wynajętym mieszkaniu.
W końcu Zbigniew zaakceptował zięcia i zaprzyjaźnił się z jego ojcem, Krzysztofem Zduńskim. Przyjął go do pracy w firmie, a nawet zaproponował by został jego wspólnikiem. Pewnego dnia Krzysztof popełnił błąd w wyniku, którego firma straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Filarski kazał mu je zwrócić. Krzysztof odmówił zapłaty i zwolnił się z pracy. Wkrótce Zbigniew przypadkowo wypadł z okna i uszkodził sobie kręgosłup. Na szczęście szybko wrócił do zdrowia. Podczas jego pobytu w ośrodku rehabilitacyjnym, na prośbę żony, firmę prowadził Krzysztof. Zbigniew z wdzięczności zaproponował Zdunskiemu współpracę, którą ten przyjął. Przez pewien czas Zbigniew i Krzysztof zgodnie prowadzili interes.
Po pewnym czasie między Krzysztofem, a Zbigniewem znowu zaczęło coraz częściej dochodzić do kłótni. W końcu Zduński ostatecznie odszedł z firmy. Zbigniew przypadkowo dowiedział się, że Krzysztof dostał nową pracę dzięki działaniom jego żony, Marii. Chcąc poniżyć byłego współpracownika, otwarcie mu to powiedział. Zdenerwowana Krystyna, mająca już dość zachowania męża, wyprowadziła się z domu i powiedziała mu, że nie wróci dopóki nie przeprosi Krzysztofa. Zbigniew wykonał polecenie. Krystyna na pewien czas wróciła do męża, ale szybko uświadomiła sobie, że przestała go kochać. Wniosła pozew o rozwód. Zbigniew nie mógł się z tym pogodzić i próbował utrudnić żonie spokohne życie . W końcu Filarski pogodził się z rozstaniem. Zgodnie z orzeczeniem sądu musiał oddać żonie połowę majątku i połowę udziałów w "Filar-Plaście". Zbigniew odkupił od byłej żony te udziały.
Filarski bał się ponownego spotkania z byłą Krystyną. Nie przyszedł więc na kościelny ślub własnej córki.
Po rozstaniu z żoną, Filarski prowadził intensywne życie towarzyskie. Jedna z młodych dziewczyn, z którymi się spotykał, szantażowała go kompromitującymi go zdjęciami. Kłopoty Zbigniewa skończyły się po interwencji zięcia Piotrka, który wówczas był już prawnikiem. Wkrótce Zbigniew przyznał się córce i zięciowi, że ma raka. Nie chciał jednak się leczyć. Dzięki rozmowom z córką zmienił zdanie i podjął się leczeniu. Wygrał dzięki temu walkę z rakiem. Po pewnym czasie zaprzyjażnił się z nowym mężem byłej żony, Wojciechem Marszałkiem. Szybko jednak zaczął traktować go jak rywala, gdy odkrył, że jego uczucia do byłej żony wciąż nie wygasły. Zaczął także spotykać się z prostytutką Elą. Znajomość ta nie przerodziła się jednak w nic więcej. W końcu Zbigniew zaczął otwarcie rywalizować z Wojciechem o względy byłej żony. Przypadkowo podpalił przez to ich dom. Zmarł przez pęknięcie tętniaka.